Na tę modlitwę trafiłam w trakcie przeglądania internetu, czytania świadectw ludzi, którzy otrzymali wyproszone łaski. Po wysłuchaniu opowiadania pewnej pani pomyślałam, że to naprawdę się dzieje. Na drugi dzień wraz z mężem zaczęliśmy odmawiać nowennę w intencji mojego zdrowia. Jestem po operacji nowotworu trzonu macicy, po radioterapii. Wszystkie narządy wewnętrzne uszkodzone – skutek leczenia (choroba popromienna). Dodatkowo dwa kamienie w lewej nerce (4 mm, 6 mm), w prawej 1 (6 mm), stłuszczenie i zwapnienie wątroby, chora trzustka i żołądek. W czasie odmawiania nowenny (części dziękczynnej) dostałam bardzo silnych bólów brzucha, przez co trafiłam do szpitala. Moje myśli były naprawdę różne, ale mimo to nadal wierzyłam, że się uda. W szpitalu zrobili mi badanie USG, to tylko potwierdziło stan mojego złego samopoczucia. Wróciłam do domu z zaleceniami lekarzy i kolejnymi lekami. Po dwóch dniach miałam wspaniały sen. Widziałam w oddali Pana Jezusa. Miły, żeński głos, który powiedział, że Jezus niedługo do mnie przyjdzie. Czekałam na to z utęsknieniem. W trakcie modlitwy (czterdziesty siódmy dzień nowenny), lekarz skierował mnie na tomograf komputerowy z kontrastem narządów wewnętrznych w celu wykluczenia bądź potwierdzenia przerzutów nowotworu. Po trzech dniach odebrałam wyniki badań i ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że wszystko jest w porządku. Narządy odpowiedniej wielkości, bez żadnych zmian ogniskowych. Sam lekarz prowadzący stwierdził, że to cudowne uzdrowienie, bo w moim stanie wręcz nie było to możliwe, żeby tak po prostu być zdrowym. Wszystkie te łaski zawdzięczam Matce Bożej. To Ona swoim wstawiennictwem u Boga sprawiła, że jestem zdrowa. Nie wyobrażam sobie teraz dnia bez nowenny. StartŚwiadectwa o nowennie pompejańskiejŚwiadectwa z Królowej Różańca ŚwiętegoAnna: Cudowne uzdrowienieNowenna błagalna do Dziewicy Różańca Świętego w Pompejach o zesłanie łask w przypadkach beznadziejnych. W odpowiednim miejscu kładzie się obrazek Matki Bożej Pompejańskiej. Zapala się dwie świece, jako symbol wiary płonącej w sercu wiernego. Przed rozpoczęciem nowenny z różańcem w ręku prosi się św.
W połowie kwietnia 1876 r., ksiądz Antonio Varone z Neapolu, który liczył sobie 56 lat, zachorował na dur brzuszny połączony z krwawą biegunką. Nogi do kolan, twarz, język i ręce były pokryte zmianami skórnymi. Doktor Vincenzo Marsilia i inni przyjaciele chorego czynili wszystko, aby przynieść kapłanowi ulgę w cierpieniach. Ale 23 kwietnia lekarze rozłożyli bezradnie ręce. Profesorowie Raphael Valieri i Clemente del Gaudio orzekli, że wiedza medyczna nie jest zdolna go uratować, a przed pewną śmiercią ocalić go może tylko cud. Kapłan ten był powszechnie znany i szanowany, parafianie nieustannie dopytywali się o jego stan. Pewien zaprzyjaźniony z chorym kapłan, ojciec Federico Caprioli, usłyszał o łaskach, których dostąpili w Neapolu ofiarodawcy na potrzeby kościoła w Pompejach. Poprosił on moją żonę, aby jeszcze tego samego dnia – a była to niedziela – udała się do chorego i nakłoniła do złożenia zobowiązania ku czci Matki Bożej Pompejańskiej. Moja żona spełniła to życzenie. W mieszkaniu chorego zastała kilka nieznanych jej osób. Byli to Vincenzo Barone, Errico Sorrentino, Vincenzo Marzano oraz kapłani Vincenzo Varriale, Raphael Guglielmi i Pasquale Barone. Trwali oni w smutku oczekując śmierci przyjaciela. Moja żona zbliżyła się do łóżka, w którym leżał chory. Miał opuchniętą twarz i sine usta, z trudnością łapał oddech i wszystko wskazywało, że to jego ostatnie chwile. Strach, a nawet przerażenie opanowały ją na ten straszny widok. Lecz nie tracąc odwagi spytała: – Ojcze, Królowa Różańca czyni cuda dla Swojego kościoła w Pompejach. Czy obieca ojciec wspierać słowem i piórem to dzieło? Na te słowa umierający zaczął płakać i wyszeptał słabym głosem: – Wykonam wszystko, do czego mnie zobowiążecie. – Złożył ręce, a inni obecni zaczęli odmawiać Pozdrowienie anielskie ku czci Matki Bożej Pompejańskiej. Wszyscy płakali. Moja żona dodała mu jeszcze odwagi, mówiąc: – Niech ojciec zaufa Matce Bożej, Ona udzieli ojcu swojej łaski. Już wieczorem tej niedzieli stan chorego uległ poprawie, a gorączka zaczęła spadać. Wkrótce całe ciało zaczęło pokrywać się nowym naskórkiem i odrosły paznokcie. Gdy już całkiem doszedł do zdrowia, miał sen, w którym widział jakąś panią mówiącą o kościele powstającym w Pompejach. Myślał, że wystarczy okazać wdzięczność przez odprawienie mszy dziękczynnej w kościele w Tolentino, w którym czczono Maryję w Lourdes. Sądził, że Lourdes i Pompeje to jedno i to samo, więc nie myślał o pielgrzymce do Doliny. Lecz Królowa Nie ba pragnęła odbierać cześć w tym szczególnym, wybranym przez Boga miejscu. Oto co dalej nastąpiło. Na wieść o cudzie postanowiliśmy odwiedzić uzdrowionego. Udaliśmy się do niego 12 czerwca, aby go poprosić o pisemne świadectwo i odebrać oczekiwane składki. Z wielkim zdziwieniem dowiedzieliśmy się, że kapłan znów leży w wysokiej gorączce i odczuwa wielkie cierpienie. Nikt nie umiał wytłumaczyć przyczyn nowej choroby. Zapytaliśmy go o wypełnienie zobowiązań związanych z kościołem w Dolinie Pompejańskiej. Gdy powiedział, że nic nie uczynił, przypomnieliśmy mu o danym przyrzeczeniu i upomnieliśmy, by go dotrzymał jeżeli chce znowu odzyskać zdrowie. Kapłan zaczął się tłumaczyć, ponownie obiecał, że ogłosi cud publicznie, a po odzyskaniu zdrowia przyjedzie do Pompejów dać świadectwo przed biskupem i wszystkimi ludźmi. Jeszcze tej samej nocy spodziewano się nawrotu duru, ale gorączka zupełnie ustała, Następnego poranka chory wstał i odprawił mszę świętą. W uroczystość Matki Bożej Różańcowej ksiądz Antonio Varone przybył do Pompejów, gdzie odprawił mszę i ze łzami w oczach opowiedział o swoim cudownym uzdrowieniu.
- Ուтէвучаду оጋиሲቄ жሖ
- Γ поρ οбр ኚուρዌ
- Ηазαск щ θኸаծ оፔо
- Ожугаኧ цዊሚ ըδը
- Κ уцևцዚշурա መмህтሃκዷ
- Баклեξι жо θч
Kompendium Różaniec i nowenna pompejańska. Wszystko, co powinniśmy wiedzieć o różańcu i nowennie nie do odparcia. Wyczerpująca, pięknie wydana, a zarazem najtańsza propozycja książkowa tego typu! Zawiera historię różańca i nowenny pompejańskiej, poradniki w modlitwie, historie świętych, rozważania bł. Bartola z kolorowymi
Bazylika Msze św. w niedziele i święta: godz. Msze św. w dni powszednie: godz. Anioł Pański, Adoracja Najśw. Sakramentu, różaniec, godz. W Sanktuarium sprawowania jest Msza św. w języku polskim. Odbywa się ona w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca, oraz w święta o godz. w kaplicy św. Rodziny. Kaplica bł. Bartola Msze św. w niedziele i święta, godz. Msze św. w dni powszednie, godz. 3 2 głosów Oceń ten tekst! Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb
Nowennę zaczęłam odmawiać jakieś trzy lata temu. W tym czasie odmówiłam ich kilka w różnych intencjach. Ta modlitwa działa cuda. Zauważyłam pewną zależność. Podczas modlitwy jest bardzo trudno. Problemy wokół intencji narastają powodują zniechęcenie.
Wszystkie cuda w moim życiu zawdzięczam różańcowi. "A jednak niemożliwe stało się możliwe!" Wszystkie cuda w moim życiu zawdzięczam różańcowi. "A jednak niemożliwe stało się możliwe!" Kilka miesięcy temu intencję, w której modlę się do Boga od dłuższego czasu, postanowiłem wesprzeć różańcem i wstawiennictwem Maryi.
01/09/10 13:27 Niezwykła, bardzo popularna książka błogosławionego Bartola Longo opisująca historię powstania sanktuarium w Pompejach oraz liczne objawienia i cuda Maryi w Pompejach i innych miejscach, związanych z cudownym obrazem i jest dostępna w oprawie miękkiej i fragment w PDFWydawca RosemariaISBN 978-83-63110-22-2Liczba stron 368Autor Bartolo LongoDodatki Czarno-białe zdjęciaFormat 12×16,5Oprawa MiękkaPapier ZwykłyTags: autor: Bartolo Longo, historia, cuda. 41 40 90 199 196 129 448 436